Zwykle odczuwałam , że mój świat jest odmienny od świata, w którym żyją inni ludzie. Chciałam być taka jak inni ....

zostałam architektem, otworzyłam firmę, wziełam kredyty.... i poczułam się bezmiernie nieszczęśliwa.

Poznałam świat materii, gdzie ludzie gonią za posiadaniem pieniędzy i władzy, a który nie zaspokajał mojej wewnętrzej potrzeby zaznawania szczęścia.

W powrocie do samej siebie pomogła mi istota, którą dażę wielkim szacunkiem , i która mnie nim darzy z wzajemnością.

W poszukiwaniu drogi do samej siebie spotykałam na swojej drodze ludzi, którzy podążali w tym samym kierunku.

Spotkałam panią Eleonorę, Alveę, Arona, Edytę, Małgosię, Agnieszkę.....i wiele innych barwnych świadomych istot.

Spotykałam jasnowidzów, terapeutów , ludzi anielskich, ludzi-motyle, ludzi-delfiny i ludzi-smoki a także  osoby które potrzebują pomocy by wyjść z matni własnych ograniczeń percepcji.

Dar, z którego istnienia zdałam sobie sprawę jest darem,  który  zmienia świat percepcji.

Mówienie o nim szarym  ludziom jest jak mówienie niewidomym o kalejdoskopie .

Wbrew pozorom wielu z nas ma w sobie ten kalejdoskop- w środowisku artystów jest to zmysł podstawowy , odpowiadający za kreatywność i radość życia.

Kreatywna wyobrażnia, z której wielu zrezygnowało w procesie nauki szkolnej jest niszczona poprzez krytykę i ocenianie.

Cywilizacja europejska tworzy świuat ludzi pozbawionych wyobrażni, gdzie telewizja i książki zastępują naturalne widzenie wewnętrzne.

Zmysł udziału, o którym mówią poeci jest nam dany, a zapominamy o nim.

Zmysł udziału w tworzeniu rzeczywistości, zmysł komunikowania się z drzewami, wiatrem, słońcem, deszczem,

rzekami i chmurami, zmysł odpowiadający za słyszenie mowy zwierząt i roślin.

Obudzmy go w sobie.

Każdy z nas jest artystą, i nie chodzi tu o malowanie a o tworzenie siebie i świata w najlepszej jego wersji.

Zapraszam na warsztaty budzenia siebie do szczęścia.

 

Weronika